Petteri na fińskim landzie.

Podróż do Finlandii.

Podróż do Finlandii.Trwała bardzo krótko, bo po godzinie i piętnastu minutach lotu lądowaliśmy już w Turku. Ledwie zdążyłem przymknąć oczy, a tu już koniec drogi. Podróż do Finlandii zakończyła się, bo Bałtyk naprawdę nie jest dużym morzem. Stewardessy na pokładzie musiały się nieźle uwijać, żeby zrobić rundkę z napojami, a potem z kosmetykami i żeby zdążyć coś sprzedać, w trakcie niedługiego lotu, ku chwale linii Wizzair, która oferuje właśnie loty z Gdańska do Turku. Lot przebiegał spokojnie, tylko po starcie musieliśmy przebijać się  przez gęste i ciemne chmury deszczowe wiszące nad Gdańskiem, a więc trochę nami wtedy rzucało. Gdy silniki odrzutowe mieliły chmury na drobne myślami powróciłem do momentu, kiedy zapadła decyzja o wyjeździe, a było to w trybie nagłym. Po prostu znajome zadzwoniły i powiedziały, że lecimy do Turku i że mnie tam potrzebują. Ale po co do Turku ? Przecież to jest w Wielkopolsce i nie ma tam nic ciekawego. Szybko okazało się, że nie chodzi o Turek, ale o Turku, miejscowość na południu i na zachodzie Finlandii. Ostatnim razem byłem w Finlandii na szkolnej wycieczce jako uczeń 8 klasy podstawowej. Płynęliśmy wtedy promem do Helsinek i z powrotem, a były to czasy kiedy zwykła puszka coli i baton Mars wywoływały u nas lekkie pożądanie, bo takich dóbr nie było w komunistycznej Polsce. Oj, stare czasy…

Podróż do Finlandii. Zamek w Turku 1Lądowanie w Turku i jego historia

Podczas podchodzenia do lądowania można było zaobserwować przez okno piękne fińskie wybrzeże czyli tak zwane szkiery. Nie mylić ze szkiełami, którzy za komuny zatrzymywali mnie na ulicy i mówili: „wyciągnij ręce z kieszeni, gdy z władzą ludową rozmawiasz, gówniarzu”. Wskutek działania lodowca i wody morskiej powstała cała sieć malutkich wysepek oplatających Finlandię od południa. Z góry wygląda to tak, jakby czoło Finlandii kruszyło się i rozpadało na drobne fragmenty, jakby swoim czołem uderzyło się w łeb w kontynent europejski i teraz odpadają od niego pokruszone kawałki.

Landing odbył się bez problemów, a lotnisko – choć międzynarodowe – jest małe, nikt tam w niczym nam nie przeszkadzał, a więc po kilku minutach byliśmy już na zewnątrz, gdzie odebrała nas znajoma Finka – Johanna. Miasto Turku wygląda na schludne, czyste i poukładane, gdzie życie toczy się leniwie, ale trochę trąci nudą. Ma około 200.000 mieszkańców, a więc nie imponuje swoim rozmiarem, choć jest najstarszym fińskim miastem i ma najstarszy Uniwersytet w Finlandii. Do wczesnych lat XIX wieku Turku było stolicą Finlandii (od średniowiecza), a potem pałeczkę przejęły Helsinki. Johanna powiedziała, że losy Finlandii i tego regionu były różne, raz byli pod zaborem szwedzkim, a raz pod panowaniem rosyjskim, ale na początku XX wieku odzyskali niepodległość. Wdali się nawet w wojnę zimową ze Stalinem, w której Armia Radziecka poniosła duże straty w walce z fińskimi partyzantami w gęstych lasach. Potem tę wojnę kontynuowano po ataku Niemiec na Rosję w 1941 r, gdy Ruscy bez ostrzeżenia zbombardowali z kolei Turku i rozpoczęła się wojna fińsko-radziecka. Siłą rzeczy Finowie współpracowali z Niemcami, ale ostatecznie zakończyli konflikt z Armią Czerwoną i udało się im przy tym zachować niezależność. Dzięki temu uniknęli losu innych krajów nadbałtyckich po zakończeniu II wojny światowej. Szczęściarze !

Podróż do Finlandii. Centrum w Turku.Ciekawostką jest fakt, że w historii Finlandii, w XVI wieku pojawiła się również polska królewna – Katarzyna Jagiellonka, która była fińską księżniczką, a potem nawet królową Szwecji.

Podróż do Finlandii. Rzeźby nad rzeką w TurkuSpacer po Turku

Nie jest zbyt skomplikowany, bo przez miasto przebiega rzeka Aurajoki i wszystko co najciekawsze leży wzdłuż niej. Ulice wybudowano na wzór amerykańskiego Manhattanu w Nowym Jorku, bo wszystkie ulice są ułożone względem siebie pod kątem prostym. Jak się zgubisz wystarczy ciągle skręcać w prawo lub w lewo i dojdziesz do punktu wyjścia. My spacerowaliśmy sobie spokojnie wzdłuż rzeki mijając po drodze różne miejskie rzeźby i instalacje. Poza katedrą najciekawszym miejscem jest zamek w Turku zbudowany już w XIII wieku jako szwedzka warownia, z jasnych kamieni, ale pomimo procesu odrestaurowywania widać, że wiele zamkowi do świetności brakuje.

Podróż do Finlandii. Zamek w Turku 2Po drodze do zamku napotkaliśmy na tak zwane Forum Marinum, gdzie stoją zacumowane żaglowce. W mieście nie ma typowego tak zwanego Starego Rynku, ale jest wielki plac, który akurat został całkowicie odseparowany i rozryty. Budują tam wielki parking podziemny, ale nikt nie wie po co ? W Turku jest dużo wolnych parkingów wokół, a i tak w mieście mocno rozwija się transport rowerowy, co widać na każdym kroku.

Podróż do Finlandii. W Turku rządzą rowery.

Mieszkańcy wietrzą w tym jakąś aferę korupcyjną…no ktoś chciał zarobić.

They murdered Turku – powiedziała Johanna.

Who ? – zdziwiłem się rozglądając się wokół podejrzliwie

Bad guys !

Czas ruszać na północ

Wreszcie pojechaliśmy na fińską wieś, 300 km na północny-wschód szerokim łukiem omijając Helsinki, w kierunku Tampere. Finlandia to naprawdę zalesiony kraj, co widać już było z samolotu, a więc krajobraz był typowy: las, pole, las, pustka….Znaki informują, żeby uważać na łosie, a na północy kraju na renifery. Po czterogodzinnej jeździe docieramy do gospodarstwa agroturystycznego nad jeziorami, gdzie oddawaliśmy się komplementowaniu ciszy i podziwianiu przyrody.

Podróż do Finlandii. Fińska wieś 1

Podróż do Finlandii. Fiński krajobrazJedzenie było doskonałe, nasza gospodyni przyrządzała nam na przemian filety z kurczaka lub ryby słodkowodne w ziołach i ze wspaniałymi dodatkami, co zapijaliśmy białym winem. Na śniadanie jedliśmy cudowny chrupiący bekon, a nasza gospodyni urządzała na nas testy bekonowe, rozkładając nam na talerzach produkty pochodzące od różnych producentów. Mieliśmy próbować wszystkie usmażone plastry bekonu (nie wiedząc od kogo pochodzą) i wydać nasz konsumencki werdykt. Ale się cieszyła, gdy okazało się, że the winner is…bekon firmy Snellman Group z Finlandii, choć na drugim miejscu był polski bekon. Choć tak naprawdę to była fińsko-polska kooperacja, bo świnie jeżdżą do Polski i tam są ubijane, a potem przerabiane na bekon, który wraca do Finlandii i we wszystkich marketach jest numerem 1.

Podróż do Finlandii. Fińsko-polski bekon, nr 1 w FinlandiiWynika to z tego, że fińscy producenci mięsa umówili się z konsumentami, że będą przerabiać dla nich tylko fińskie świnie, a nie jakieś z importu. Na wsi oglądaliśmy też fińskie świnie, linię genetyczną Muscle, która może w Europie zastąpić Durocka i która niedługo pokaże się pierwszy raz w Polsce. Zapoznaliśmy się też z plantacjami porzeczek, agrestu i innymi, prowadzonymi przez nasze miłe fińskie babcie, które wrzuciły pompę do jeziora i co kilka godzin tłoczą z niego wodę do podlewania upraw. Krzaki są na dość stromym stoku, a więc potem woda wraca do jeziora. Obejrzałem sobie fiński sprzęt do uprawy roli, co rozbawiło Johannę, która stwierdziła, że wyglądam jak uczestnik fińskiej edycji „Rolnik szuka żony”.

Podróż do Finlandii. Rolnik szuka żonyTak oto zakończyła się nasza sielska wyprawa do Finlandii i udało nam się wypocząć choć kilka dni z dala od kłamstw i pisdolenia ekipy rządzącej w Polsce. Mimo to, z satysfakcją wylądowaliśmy w popołudniowym słońcu w Gdańsku lecąc nad jego starówką i obok nowego stadionu. Z zaciekawieniem stwierdziłem, że samolot do Gdańska był pełny, ale Polaków było w nim niewielu. Czy to obcokrajowcy robią sobie weekend w Gdańsku ? Fajnie. Ja siedziałem obok Finów, Szwedów i mieszkańców Afryki ! Pytali mnie nawet czy i ja jestem Finem ? Ale bez przesady, jestem blondynem i nawet wysokim, ale przecież nie mam takiej karnacji jak Finowie.

Na koniec Muminki

Starsi z nas pamiętają taką serię bajek: „Świat Muminków”, którą jako dzieci oglądaliśmy z chęcią. Muminki – wielkie postacie z dużymi głowami i wielkimi oczyma żyły sobie gdzieś w fińskiej dolinie. Twórczynią tej serii bajek była szwedzkojęzyczna Finka – Tove Jansson. Zachęcam do obejrzenia Muminków, a potem jazda do Gdańska i dalej do Finlandii. Będzie fajnie !

 


Podróż do Finlandii. Ekipa na fińskim landzie.

A byłeś już w innym skandynawskim kraju ? Zapraszam teraz do Norwegii na grubszą opowieść:

Norweska eskapada od Oslo do Nordkapp

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *