Frajer z Helsinek czyli Fuck n’ Go

Wycieczka do Helsinek

Adam Wajrak zawsze podkreśla, że nie lubi słowa: „wyprawa” lub „ekspedycja”, bo to kojarzy się ze zdobywaniem. Woli określenie: „wycieczka”, a więc oto moja wycieczka do Helsinek. Ale, ale…po kolei !

Zaledwie kilka dni po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdy głowa była jeszcze pełna wspomnień z naszej trasy ze wschodu na zachód Ameryki, znów przyszło mi się spakować i tym razem polecieć niedaleko, do Finlandii. Głównym powodem była wizyta w siedzibie fińskiego koncernu Snellman w Pietarsaari i spotkanie z zarządem firmy oraz genetykami z Figen Ltd. Kolejnymi celami było zwiedzenie Helsinek – stolicy Finlandii i odwiedziny fińskiej familii, która ma również psa rasy Tosa Inu, tak jak ja, o imieniu Neo (Neo jest bratem mojej suczki Nagoi). Zatem w drogę !

Wycieczka do HelsinekWspomnę, że Finowie są uważani przez inne państwa skandynawskie za frajerów i wieśniaków z lasu. Nie mają spektakularnych bogactw naturalnych, tymczasem Norwegia bogaci się na złożach gazu i ropy, a Szwecja zawsze była bogata i lokalnym mocarstwem.

Kwarantanna w Turku

Po godzinie lotu z Gdańska, podczas którego szczególnie podobało mi się lądowanie i przelot nad setkami małych wysepek na Bałtyku, które jakby odrywają się od głównego lądu (wygląda jakby kruszył się na kawałki) tworząc przepiękną scenerię, wylądowałem w Turku.

Wycieczka do FinlandiiTutaj spędziłem dwie noce w hotelu tytułem kwarantanny zanim pociągiem pojechaliśmy do Pietarsaari przez Tampere – duży węzeł kolejowy. Turku jest najstarszym miastem w Finlandii, położone w południowo-zachodniej części kraju nad Bałtykiem, było jego stolicą do 1812 r. Małe, spokojne, ale urokliwe i pełne historycznych śladów miasto liczące ok 190.000 mieszkańców, ze specyficzną fińską architekturą.

Wycieczka do HelsinekNajlepiej czas zabić w pobliskich restauracyjkach oraz spacerując wzdłuż rzeki Aurajoka biegnącej przez główną oś miasta, aż do zamku warownego – Castle Turku – zbudowanego w XIII wieku, który bronił osady, a później – do 1890 r – był więzieniem, a dzisiaj jest obiektem turystycznym.

Castle w TurkuNo, a wieczorem – podczas kolacji i przy piwie – chciałem oglądać telewizję, bo akurat odbywały się Mistrzostwa Świata w siatkówce i postanowiłem oglądać naszych w akcji. Niestety, Finlandia to nie jest kraj dla siatkarzy, ich reprezentacja jest słaba i nie ma żadnego zainteresowania tym sportem w fińskim narodzie, dlatego żadnej transmisji nie było. W zamian zaproponowano mi, żebym oglądał Mistrzostwa Europy w koszykówce… o to Finowie lubią (chociaż nic nie przebije hokeja). I tak dowiedziałem się, że w tej samej grupie co Suomi, gra Puola – Polska i że dobrze sobie radzi. Musiałem wyjechać z kraju, żeby to odkryć.

Helsinki i złe założenia. Wycieczka do Helsinek

Atrakcje w HelsinkachTo stolica Finlandii, największe miasto w kraju założone w XVI wieku, obecnie liczy ponad 600.000 mieszkańców, leży nad Zatoką Fińską – jest głównym węzłem lotniczym (lotnisko Vantaa), stoczniowym i portowym. Z portu Helsinki odpływają fińskie loszki w kierunku Estonii (Muuga), a potem „na kołach” zmierzają do Polski, do klientów. Wraz z kilkoma mniejszymi miejscowościami Helsinki tworzą ponad milionową aglomerację miejską. Pierwotnie nazywały się po szwedzku Helsingfors i w całej Skandynawii taka nazwa wciąż obowiązuje.

Wycieczka do HelsinekW ogóle Finlandia jest krajem dwujęzycznym: nazwy są po fińsku i po szwedzku, a w rejonach z większym udziałem ludności pochodzenia szwedzkiego – jak w Pietarsaari właśnie – jest odwrotnie: najpierw szwedzkie, a potem fińskie. Dzisiaj staje się to normą, Stany są angielsko i hiszpańsko języczne, a nasza Polska ma nazwy, a nawet reklamy po polsku i ukraińsku. Stolicę w Helsinkach utworzył rosyjski car, który przeniósł ją z Turku chcąc bardziej odizolować się od Szwedów. To miasto budowane na styl Petersburga, wąskie zadbane uliczki, styl neoklasycystyczny, które można pieszo przejść w 40 minut – z jednego krańca miasta na drugi. To kompaktowe, barwne, gwarne i czyste miasto, które masowo nawiedzają turyści.

Wycieczka do HelsinekZałożyłem, że będę je zwiedzać przez trzy dni, ale wszystko to, co chciałem, zobaczyłem podczas jednego. Co robić dalej ? Znalazłem sobie fajny pub i piłem w nim piwo, a do tego czytałem dobrą książkę Zbigniewa Zborowskiego „Skaza”, tak mnie wciągnęła, że pozostałe dwa dni spędziłem na lekturze. A co można zobaczyć w stolicy ? Wizytówką miasta jest katedra zbudowana na wzór greckiego krzyża, położona na Placu Senackim. Na nim z kolei znajduje się jedyny pomnik cara Rosji Aleksandra II (nawet w ojczyźnie nie ma swojego pomnika), dla podkreślenia związków Finlandii z Rosją. Ale przecież car – pomimo że ten należał do jednych z bardziej światłych i „przyjacielskich” carów, mimo wszystko jest symbolem ciemiężyciela zarówno Polski jak i Finlandii. Na cholerę mają więc jego pomnik przed którym jacyś Rosjanie robią sobie z uśmiechami zdjęcia. Naprawdę ? No cóż, musiałem przerwać im tę sielankę i stojąc wśród Ruskich pokazać carowi mój środkowy palec, w końcu nie zawsze muszę być grzeczny. Takie szybkie „Fuck and Go”.

Wycieczka do Helsinek Inną budowlą sakralną jest cerkiew z czerwonej cegły pod wezwaniem Zaśnięcia Matki Boskiej,

Wycieczka do Helsinekrzeźba Sibeliusa, fajny park miejski Esplanade, w którym piłem kawkę i piwo, a obok niego targ portowy i prom pływający do Zoo i na wyspę – twierdzę wojskową Suomenlinua, taką cytadelę otoczoną kamienistymi fortyfikacjami, wśród których przyjemnie się spaceruje i podziwia zatokę.

Wycieczka do HelsinekWszystko w zasięgu ręki, a zwiedzanie idzie naprawdę sprawnie. Jest też park rozrywki, ale akurat tego rodzaju atrakcje w ogóle mnie nie interesują, więc spuszczę na niego zasłonę milczenia.

Wróćmy do Pietarsaari

Wycieczka do FinlandiiZanim znalazłem się w Helsinkach (za pomocą pociągu z Tampere), spędziłem dwa dni w Pietaarsari w nowoczesnym koncernie Snellman, który jest właścicielem genetyki Figen i używa jej w 100% w swojej produkcji mięsa, wędlin i wszelkich frykasów, znanych w Finlandii, Danii i Szwecji oraz są eksportowane na wymagające rynki światowe np. do Korei Południowej, Nowej Zelandii, Japonii. Wszystko dzięki doskonałej jakości mięsa i mięsności tusz po użyciu fińskich knurów terminalnych Muscle. Miasteczko jest bardzo spokojne, w centrum mały deptak z jedną pizzerią i przybytkiem z hamburgerami, otoczone starymi, historycznymi drewnianymi chatami. Mieszkamy w bezobsługowym hoteliku, nikogo w nim nie ma, a wszystko otwiera się i uruchamia na tak zwany kod. Pokoiki maleńkie, ale za to śniadanko rano dość dobre. W miasteczku dominuje ludność pochodzenia szwedzkiego, bardzo religijna i konserwatywna. Tutaj nie ma miejsca na obyczajowe fajerwerki. Za to niedaleko już do miasteczka Świętego Mikołaja Rovaniemi, ale nie mamy czasu aby udać się dalej na północ. Zwiedzamy za to nową fermę loch rasy Large White czyli świnki ostrouche, doskonałe do krzyżowania z Landrace czyli zwisłouchą na efekt heterozji.

Dobra loszka FigenNadmienię, że tym razem podróżowaliśmy po Finlandii pociągami, podziwiając specyficzny krajobraz za oknem czyli lasy i lasy…i potem znów lasy. Podobno klienci z Azji podczas podróży przez lesistą i zieloną Finlandię popadają w melancholię i robią się senni, dlatego Finowie muszą wymyślać im jakieś atrakcje dla ich dobrego samopoczucia, tak samo jak świnie powinny mieć zabawki w swoich kojcach. Czasem można zobaczyć łosia, których jest tutaj dość dużo, a na samej północy renifery Lapończyków (żyją w północnej Norwegii, Szwecji, Finlandii i Rosji). Pomimo, że na zewnątrz nie widać niczego spektakularnego, to jednak Finlandia uważana jest za jedno z najlepszych miejsc do życia na świecie.

Wycieczka do FinlandiiGłównie za przyczyną samych Finów, którzy może nie należą do najbogatszych ludzi w Europie, ale są zadowoleni z tego co mają i podoba się im ich własny styl życia..no i ich gorące sauny, które są wszędzie.

Neo – Fińska Tosa

Z Helsinek odebrał mnie uroczy rudy Fin imieniem Pekka, który po pracy w stoczni zabrał mnie do swojego domu w Siunto, gdzie mieszka z rodziną: żoną Anu i czwórką dzieci oraz psem rasy Tosa Inu – Neo, zakupionym w Polsce (leciał do Helsinek samolotem z Warszawy).

Tosa InuMieszkają w budynku nieczynnej już starej stacji kolejowej przy torach i zaadaptowanej na mieszkanie dla nich. Specyficzna, drewniana fińska architektura. Potem pojechaliśmy do ich domku w lesie otoczonym małymi wyspami, niedaleko Turku. W zasadzie była to zaniedbana, drewniana chata w głuszy, w którym można by nakręcić jakiś horror. Czas spędzaliśmy na przechadzkach z psem po lesie, gotowaniu ich ulubionej zupy z kawałkami łososia, ziemniaków i w śmietanie, z koperkiem, pojechaliśmy zwizytować też okoliczne wyspy, no i pociliśmy się w ich własnoręcznie zrobionej saunie w małym chlewiku. Nie rozumiałem tylko dlaczego przez cały weekend nie piliśmy ani krzty alkoholu, nawet małego winka..nic.

Wycieczka do FinlandiiTylko pili mleko – Finowie piją najwięcej mleka w Europie. Wreszcie po godzinie spędzonej w saunie Pekka poszedł do lodówki po napoje i przyniósł nareszcie puszki piwa – hurra ! Niestety, okazało się, że jest ono bezalkoholowe. No tak nie można ! Jak tu żyć w tym kraju Muminków ? Ale wizyta była fajna, w familiarnej atmosferze, a Neo to wspaniały i dumny pies, tak samo jak moja suczka Nagoja.

Wycieczka do HelsinekZa to w szopce znalazłem jakieś bardzo stare gadżety ze swastykami. Hm…hitlerowskie precjoza należące kiedyś do dziadków moich gospodarzy, bo podczas II wojny światowej Skandynawowie tak bardzo nienawidzili Stalina i bali się Armii Czerwonej, że woleli zawrzeć pakt z diabłem i zasilać hitlerowskie dywizje podczas inwazji na ZSRR.

Fiński frajer ?

Teraz opowiem o największym fińskim bohaterze narodowym, który trzykrotnie uratował niepodległość Finlandii (dwukrotnie przed Stalinem i raz przed Hitlerem). Zdecydowanie nie był fińskim frajerem, ale głównodowodzącym armii i po II wojnie prezydentem kraju: Carl Mannerheim.

Wycieczka do Helsinek
Mannerheim seurueineen matkalla Saksassa, tapaa Hitlerin ym.

Dwukrotnie starł się z potęgą Armii Czerwonej Stalina w wojnie zimowej i potem kontynuacyjnej w latach 1939 – 1944. Finowie dzięki nowatorskim praktykom wojennym (zastosowanie nart, koktajlów Mołotowa, partyzantki i lepszego przygotowania się do warunków zimowych) dali Sowietom w kość, dwukrotnie doprowadzając do układu pokojowego, w którym co prawda musieli oddać skrawki Finlandii, ale uratowali ją jako niepodległy kraj. Dodatkowo Mannerheim zmuszony był rozmawiać z hitlerowcami, bo nie miał wyjścia, jednak nigdy nie zgodził się – pomimo wizyty samego Hitlera – na prześladowanie fińskich żydów i na atak na Leningrad. Z czasem wypisał swoje wojska z szeru SS-manów i nie chciał już kooperować z hitlerowskimi Niemcami, pomimo ich błagań i próby zastraszenia. Musiał lawirować między wielkimi potęgami dla uratowania kilku milionów Finów – czego pamiątki znalazłem właśnie w szopie fińskiej rodziny. Zatem fińskie rozwiązania i przemyślenia nie są takie głupie. Mam nadzieję, że będą wzorem dla walczącej armii w Ukrainie, a Finlandia wraz z Norwegią przystąpią wreszcie do NATO.

A Finlandii już byliśmy…czytałeś ?

Petteri na fińskim landzie.

A więc kto tutaj jest przysłowiowym frajerem ?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *